Ponad 14 lat temu kupiłem swój pierwszy aparat DSLR. Był to podstawowy model z obiektywem 18–55 mm. Czułem się, jakbym miał świat u swoich stóp. Zacząłem robić zdjęcia ślubne dla przyjaciół i rodziny. Popełniałem wiele błędów, ale nie poddawałem się. Chciałem dowiedzieć się więcej o fotografii.
Z tym pierwszym aparatem często chodziłem do biblioteki Uniwersytetu Gdańskiego. Przeczytałem wiele książek o fotografii. Aby kupić lepszą lustrzankę cyfrową, sprzedałem swój pierwszy samochód i wziąłem niewielką pożyczkę w banku. Chciałem być dobrym fotografem i mieć lepsze narzędzia do pracy ślubnej.

Moja ciężka praca przyniosła efekty. Przez kilka lat miałem wiele zleceń na śluby. Potem odkryłem coś nowego – fotografię studyjną. Kiedy zacząłem pracować z lampą błyskową, poczułem, że to jest to.
Obecnie prowadzę warsztaty z oświetlenia studyjnego wraz z moim partnerem fotograficznym. Razem prowadzimy Studio Kudra, a nasze projekty edukacyjne można znaleźć na stronie biznesfotograficzny.pl.
Po wielu latach fotografii cyfrowej spróbowałem również fotografii analogowej – coś, co zawsze chciałem robić. W 2021 roku w końcu zacząłem i zakochałem się w tym. Szukałem prostego sposobu na pokazanie emocji. Znalazłem go w filmie Polaroid.
Dla mnie Polaroid to sposób na opowiadanie historii – szczerych, naturalnych i prawdziwych. Osiem zdjęć, aby pokazać osobę lub miejsce takim, jakim jest. Bez filtrów. Bez udawania.
Mój styl fotografowania opiera się na uważności. Uwielbiam minimalizm. W swoich zdjęciach szukam geometrii i silnych kontrastów. Inspiruje mnie otaczający mnie świat. Zarówno jego pośpiech, jak i spokój. Uwielbiam uważne spacery fotograficzne, podczas których szukam idealnego ujęcia. Lubię też zatracać się w muzyce i przekładać dźwięki na obrazy. To naprawdę pobudza moją wyobraźnię i jest źródłem wielu inspiracji.
Dowiedz się więcej o twórczości Aleksandra





